Stefanie Costi, młoda studentka prawa z Australii, z entuzjazmem rozpoczęła pracę w prestiżowej kancelarii. Pewnego dnia jej szef poprosił ją, by założyła mu gumowe buty. Zaskoczona i zdezorientowana – po prostu zamarła.
To pozornie drobne zdarzenie rozpoczęło serię emocjonalnych i psychicznych nadużyć. Brak reakcji ze strony Stefanie ośmielił przełożonego do dalszego wykorzystywania swojej pozycji. Z czasem doprowadziło to młodą kobietę do poważnych problemów zdrowotnych. Przez lata milczała z obawy o swoją karierę. W końcu jednak zdobyła się na odwagę, by publicznie opowiedzieć swoją historię. Dziś jest głosem wielu ofiar toksycznych miejsc pracy.
Co mówi nam ta historia?
Stefanie nie była bierna. Jej reakcja – „zamrożenie” – to automatyczny mechanizm obronny, typowy w sytuacjach zagrożenia. To nie była świadoma decyzja, ale reakcja układu nerwowego, który w stresie działa poza naszą wolą. Nie analizuje, czy zagrożenie jest realne – reaguje na sygnały takie jak ton głosu, wyraz twarzy czy postawa ciała.
Warto więc lepiej zrozumieć, jak działa nasz układ nerwowy w stresujących sytuacjach.
Autonomiczny układ nerwowy ma dwie główne części:
👉 Układ współczulny – uruchamia ciało do działania w stresie (walka lub ucieczka).
👉 Układ przywspółczulny – odpowiada za wyciszenie, odpoczynek i regenerację.
Jednym z najważniejszych nerwów autonomicznego układu nerwowego jest nerw błędny. To najdłuższy nerw czaszkowy, który odgrywa kluczową rolę w utrzymaniu równowagi organizmu i wpływa na nasze zdrowie – zarówno fizyczne, jak i psychiczne.
Neurofizjolog Stephen Porges, badający nerw błędny, wyróżnił trzy tryby reakcji autonomicznego układu nerwowego na bodźce z otoczenia:
👉 Tryb zaangażowania społecznego – sprzyja kontaktowi, relacjom i poczuciu bezpieczeństwa.
👉 Tryb walki lub ucieczki – uruchamia ciało w sytuacji stresu lub zagrożenia.
👉 Tryb zamrożenia – powoduje „paraliż” i odcięcie, gdy zagrożenie wydaje się nie do uniknięcia.
Dlaczego to ważne?
Ta wiedza pomaga lepiej zrozumieć zachowania ofiar nadużyć, ale też świadków takich sytuacji. Milczenie nie zawsze oznacza obojętność czy zgodę – może być objawem lęku, stresu lub braku poczucia bezpieczeństwa.
Ciało może zareagować „zamrożeniem”, zanim rozum zdąży coś przeanalizować. Dlatego tak ważne jest, by nie oceniać pochopnie i tworzyć bezpieczne środowiska – w pracy i w relacjach. Zrozumienie tych mechanizmów to krok w stronę zmiany kultury organizacyjnej i większej empatii wobec innych.
Nasza nowa seria autorstwa Beata Kusak odkrywa to, czego nie widać na pierwszy rzut oka – głębokich doświadczeń, które kształtują zachowanie człowieka i determinują jego decyzje.
- e-nform
- Dlaczego niektórzy czują lęk przed wypowiedzeniem się – nawet w bezpiecznym środowisku?
Dlaczego niektórzy czują lęk przed wypowiedzeniem się – nawet w bezpiecznym środowisku?
27 czerwca, 2025
blog:
Dlaczego niektórzy czują lęk przed wypowiedzeniem się – nawet w bezpiecznym środowisku?
Dołącz do grona naszych profesjonalnych Partnerów









